1 komentarze
  1. ehhh średnio raz w miesiącu mam kryzys;) najpierw ciche dni bo po 10 latach mam nadzieję ze się domysli co jest nie tak;) nie, nie domyśla się ;) później wylewam co mi lezy na sercu on obicuje poprawę, która trwa z 3 dni:D ale mi już schodzi ciśnienie i smieje się sama z siebie wiedząc, ze za miesiąc zapewne powtórka:D

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane
Jeżeli podoba Ci się nasz blog zaobserwuj !